Pozycjonowanie płatne za efekt czy ryczałt za nic?
Większość firm, agencji pozycjonujących przechodzi z dawnego modelu pobierania opłat za efekt, na abonament związany z działaniami SEO. Pozycjonowanie za działania jest bardzo wygodną formą dla agencji, gdyż czerpie ona zysk już od pierwszego miesiąca podejmowanych prac na rzecz usługobiorcy. Jednak dla samego zainteresowanie nie jest to już takie różowe. Ponoszenie jakichkolwiek kosztów, które nie mają pokrycia w zwrocie odczuwalnym w czasie jest jak każdy z nas wie uciążliwe i osoby bądź firmy zobowiązane tego typu umowami ponoszą wymierne straty. Zasada działania rynku wyszukiwania w Google w Polsce jest bardzo prosta i jak można się spodziewać nie zmieni się aż tak szybko. Metody długiego ogona raczej się nie sprawdzają, może w tematykach hobbystycznych tak, ale w prostych zasadach biznesowych już nie bardzo. W przypadku produktów i usług w zasadzie zarabiają z widoczności w Google tylko firmy będące w top 10 wyników czyli na pierwszej stronie. Firmy z pozostałych podstron nie mają praktycznie żadnego ruchu, dlatego płacenie za taki "znikomy" efekt jest z ich punktu widzenia wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Filozofowie branży SEO z tzw. Agencji pragną na polski grunt przenieść cały system funkcjonowania rynku z zachodu. Modele długich ogonów, szerokich fraz sprawdzać sie mogą w przypadku wielkiej skali milionowej rzeszy użytkowników. W Polsce nie zdąbędzie się Klienta będąc poza gronem widocznym na pierwszej stronie wyników praktycznie w każdej branży produktów i usług, ogólnopolskich czy lokalnych. Statystyki wskazują na to, iż wejścia z rozbudowanych fraz generują promilowe udziały w ruchu i nie przekładają się na nic. Dlatego najuczciwszą wobec Klienta jak dotychczas formą rozliczenia jest rozliczanie za efekt, czyli pozycjonowanie płatne za wynik, jeśli firma pozycjonująca potrafi to robić to niech pobiera opłaty tylko za efekty swojej pracy. Wiadomo, dobre pozycjonowanie to jedno, natomiast popyt na dane usługi na rynku to drugie.
Przeczytaj również:
